Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czas politycznego omdlenia

09 sierpnia 2008 | Plus Minus | Joanna Lichocka
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Rzeczpospolita
Dariusz Gawin, filozof, historyk idei, adiunkt w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Rzeczpospolita
Dariusz Gawin, filozof, historyk idei, adiunkt w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN

W Polsce wyborcy mają bardzo dobre mniemanie o sobie samych, odwrotnie proporcjonalne do opinii o politykach, jakie na ogół wyrażają - mówi Dariusz Gawin w rozmowie z "Rz"

RZ: Gdy w Warszawie, przed spektaklem „Herbert. Rekonstrukcja poety”, dyrektor Muzeum Narodowego witał gości: „przedstawicieli Sejmu, działaczy samorządowych, władz centralnych”, przez ciasno wypełniony ludźmi plac Krasińskich przeleciały gwizdy, by po sekundzie zamienić się w chóralny śmiech. Nie wiem, co było bardziej miażdżącą krytyką – te gwizdy czy raczej ów śmiech z klasy politycznej.

W Polsce wyborcy mają bardzo dobre mniemanie o sobie samych, odwrotnie proporcjonalne do opinii o politykach, jakie na ogół wyrażają. Zapominają jednak, że politycy są ich reprezentantami. Politycy są zatem tacy, jakie jest społeczeństwo. Nie szanujemy własnego państwa, za to bardzo dużo od niego wymagamy. Polityków traktujemy jak specjalistów, których się wynajmuje i którymi się jednocześnie lekko pogardza. To niedobry objaw i wynika on z jakiejś dziwnej naiwności. Jeżeli ludzie uważają, że są lepsi od polityków, to jest to po prostu śmieszne.

Tak, wiem – jakie społeczeństwo, tacy rządzący – ale chyba nie do końca tak jest. Ustawa o finansowaniu partii politycznych i ordynacja proporcjonalna nie dają wielkiego wyboru.

To uboczna konsekwencja prawie zupełnego braku refleksji ustrojowej nad przyszłym kształtem wolnej Polski w okresie opozycji demokratycznej. Cel – wolność, był jasny, jednak wydawał się odległy w czasie. Dlatego kształt instytucji ustrojowych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8087

Spis treści
Zamów abonament