Chorąży i szeregowy
W niedzielę gra Agnieszka Radwańska. Świat czeka na olimpijską powtórkę męskiego finału Wimbledonu, my na dobry start najlepszej z Polek - pisze dziennikarz "Rz" z Pekinu
Tenis na igrzyskach ma tym razem szczęście. Gdy miesiąc po wimbledońskim finale marzeń na turniej przyjeżdżają dwaj najlepsi na świecie, gdy numer 2 stanie się numerem 1 dzień po zakończeniu rywalizacji olimpijskiej, to trudno, żeby nie czekać z niecierpliwością na to, co przyniesie osiem dni gry na kortach w Pekinie.
Roger Federer z niesłabnącym optymizmem zapewnia, że duch w nim nie gaśnie, że tytuł mistrza olimpijskiego ceni jak wielkoszlemowy, że wygrać z Nadalem wciąż może. – On ma 22 lata, ja 27, czuję, że możemy jeszcze rozegrać 20 wspaniałych spotkań – mówił. Nie mówił, jak to zrobić, o to zresztą nikt Szwajcara przez grzeczność nie pyta. Jak pytać, skoro...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta