Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Fabryka hitów Timbalanda

09 sierpnia 2008 | Kultura | Paulina Wilk
Timbaland – muzyk, producent, biznesmen
źródło: AP
Timbaland – muzyk, producent, biznesmen

Jedni nazywają go geniuszem nowych brzmień, dla innych jest tylko wyrachowanym biznesmenem. Od dwóch lat Timbaland jest najbardziej wpływową postacią muzyki pop. Przywraca popularność zapomnianym wokalistkom, ułatwia start debiutantom, przedłuża życie starzejącym się gwiazdom.

Tylko w ciągu ostatnich dwóch sezonów Timbaland stworzył m.in.: „SexyBack” Justina Timberlake’a, „Earth Intruders” Björk, „Promiscuous” Nelly Furtado, „Ayo Technology” 50 Cent i „4 minutes” Madonny.

Jego muzyka jest modna, ale czy oryginalna i przełomowa? – Timbaland był zaskakującym i odważnym twórcą w latach 90. – mówi „Rz” Bartek Królik, producent albumów Sistars i Natalii Kukulskiej. – Wtedy miał nowatorskie pomysły. Ze względu na tamte dokonania należy mu się miano mistrza. Dziś robi muzykę dla pieniędzy.

Oryginalne początki

Debiutował jako producent hip-hopu i r&b. Jego pierwszym dużym sukcesem był album wokalisty Genuwine. Do utworu raperki Missy Elliott „Get Ur Freak on” dodał hinduską tablę, do utworów Aaliyah – płacz noworodka, rżenie koni. Do tego dochodziły oryginalne synkopowane bity.

– Sekret brzmienia leżał w nietypowych bębnach i ułożeniu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8087

Spis treści
Zamów abonament