Najpierw odpis księgowy, później podatkowy
Przedsiębiorca, który ma problemy ze ściągnięciem zapłaty od kontrahenta, może zaliczyć ją do kosztów. Jeden ze sposobów to odpis aktualizujący
Jeśli jednak firma go nie zrobiła, a tylko uprawdopodobniła, że wierzytelność jest nieściągalna, nie może jej wrzucić w koszty. Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 15 października 2008 r. (II FSK 925/07).
Koszt o rok za wcześnie
Przedsiębiorca złożył korektę PIT-36L za 2004 r., której powodem było zaliczenie do kosztów odpisu aktualizującego. Dotyczył on należności od dłużnika, wobec którego wszczęto w 2004 r. postępowanie upadłościowe. Jednak odpis aktualizujący przedsiębiorca zrobił dopiero w 2005 r. Dlatego organy podatkowe odmówiły stwierdzenia nadpłaty za 2004 r. Argumentowały, że kosztem jest odpis aktualizujący, a nie sama należność. Koszt podatkowy nie wystąpi więc w dacie uprawdopodobnienia nieściągalności wierzytelności, jeżeli nie został dokonany odpis aktualizujący tę należność.
NSA przyznał rację fiskusowi. Jego zdaniem aby można było zaliczyć odpis do kosztów, musi on być „faktycznie dokonany”. W tej sprawie przeszkodą w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta