Trzeba biec, żeby zostać w miejscu
Tylko po to, by móc zostać w miejscu, trzeba biec. Jak na automatycznej bieżni. Odruchowo akceptujemy tempo, chcemy więcej. Wołamy: dajcie mi więcej filmów, więcej elektronicznych gadżetów, komputerów – całego świata! - mówi Dubravka Ugrešić pisarka i eseistka
Rz: „Nikogo nie ma w domu” – diagnozuje pani w tytule nowej książki. Europa się zmieniła i my wszyscy nie jesteśmy tacy jak kiedyś. Co z tego wynika?
Dubravka Ugrešić: Tytuł oznacza, że ani autorka, ani to, o czym pisze: narody, granice, miasta, nie są już u siebie. Bo wszystko jest w ruchu. Pyta pani – co z tego? W przeciwieństwie do autorów, którzy łatwo wskakują w rolę proroków, ja nie przyjmuję wieszczącego tonu. W każdym z tekstów starałam się zachować jak najwięcej wolnej przestrzeni, zapewnić myślom drogę ucieczki. I właśnie to zirytowało wielu czytelników. Czytelników typu biblijnego, czyli poszukujących prostych odpowiedzi.
To grono się powiększa?
Na pewno ich głód się nasilił – ludzie oczekują, że coś im wyjaśnimy. A pisarze i znani intelektualiści nie potrafią się powstrzymać. Przejęli rolę księży, polityków, kaznodziejów, wszelkich guru, którzy oferują prawdy ostateczne. Zdarzają się przypadkowe ofiary. Niektórzy autorzy są brani za proroków niesłusznie albo wbrew swej woli, na przykład Slavoj Žižek – filozof, który zyskał masową popularność. Ma rzesze wielbicieli, którzy nie całkiem rozumieją, co mówi. Tak samo było z Jacques’em Derridą rozumianym w jeszcze mniejszym stopniu niż Žižek. Sprzedawał swym wielbicielom mgłę, bo miał filozoficzny certyfikat mądrości. Wcześniej w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta