Szpitali dyżurny paraliż
Dramat na urazówkach: w piątek przyjęcia wstrzymał Szpital Praski, a na Solcu nie przyjmowano przez ostatnie dwa tygodnie. We wtorek nie można liczyć na Szpital Bródnowski. Jeśli nic się nie zmieni, w grudniu czeka nas zapaść
Pacjenci z urazami zajęli w Szpitalu Praskim kilkadziesiąt łóżek, także na innych oddziałach.
– Nie mamy ani jednego wolnego miejsca dla kolejnych chorych – nie ukrywa dyrektor Paweł Obermeyer. – Wszystko dlatego, że podczas długiego listopadowego weekendu nie przyjmowała urazówka na Solcu i większość pacjentów karetki przywoziły do nas. W weekend będzie więc można szukać pomocy tylko w szpitalach przy ul. Stępińskiej i Solec. Dyrektor Obermeyer obiecuje, że w Praskim będzie działało ambulatorium.
Grafik dyżurów ortopedycznych jest ustalony do końca listopada. Ale co z tego, skoro wyłączenie z niego Szpitala Praskiego to nie koniec problemów.– Okazało się, że Szpital Bródnowski ma na oddziale ortopedyczno-chirurgicznym epidemię i wstrzymuje przyjęcia – mówi rzeczniczka wojewody Ivetta Biały. – Szpital do wtorku ma znaleźć placówkę, która zastąpi go na dyżurze.
Każde takie zawirowanie pogarsza i tak dramatyczną sytuację...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta