Belweder czy Oleandry
Skoro na Euro 2012 budujemy autostrady, hotele i stadiony, to dla pamięci o Józefie Piłsudskim trzeba także coś zrobić. Bez niego bowiem nie mielibyśmy Święta Niepodległości
Każdego roku Święto Niepodległości przypomina festiwal poświęcony Józefowi Piłsudskiemu. Politycy, dziennikarze i wydawcy prześcigają się w przypominaniu wizerunku wskrzesiciela niepodległości i cytowaniu jego wypowiedzi. Zza tej krzepiącej fasady wyziera jednak naga rzeczywistość. Ten wielki Polak nie ma w kraju własnego muzeum ani instytutu. Nikt nie kultywuje pamięci o państwie, którego był twórcą i reprezentantem, a przecież tego można by oczekiwać, szczególnie po uniesieniach i obietnicach składanych corocznie 11 listopada.
Wielki Marszałek zwierzył się kiedyś, iż nad jego kołyską zatrzymał się duch Napoleona odwiedzający szlak wyprawy na Moskwę. Wyobraźmy sobie, jakiego rodzaju refleksja stałaby się udziałem ducha Piłsudskiego, gdyby zechciał się zatrzymać nad Warszawa i Krakowem i znalazł bliskie sobie miejsca pogrążone w zapomnieniu. Muzeum w Belwederze, niegdyś zapowiadające się obiecująco, jest w stanie hibernacji. Na krakowskich Oleandrach wciąż nie uregulowano spraw własnościowych związanych z Domem im. Piłsudskiego. Ucieszyłaby Marszałka z pewnością niedawna decyzja o zogranizowaniu muzeum w jego rodzinnej willi w Sulejówku, ale zasmuciłoby to, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta