Spadek nie zawsze może zaczekać
Spadkobierca nie ma obowiązku załatwiania spraw spadkowych i przeprowadzania działu spadku. Jeśli już jednak sąd stwierdzi jego nabycie, musi pilnie rozliczyć się z urzędem skarbowym
Ponad cztery lata temu zmarł ojciec czytelniczki, który w swym testamencie cały spadek zapisał najmłodszemu synowi z ostatniego małżeństwa. Po kilku miesiącach dostała wezwanie do stawienia się w sądzie. Do rozprawy nie doszło, bo nie stawili się ostatnia żona ojca czytelniczki ani jej syn.
Ręka ostatniej żony
W czasie dłuższego pobytu czytelniczki za granicą przyszły z sądu dwa pisma dla niej, ale jej mąż ich nie podjął. Po powrocie odezwał się przyrodni brat kobiety i pokazał jej postanowienie z sądu, z którego wynika, że odziedziczyła spadek po ojcu w 1/6. Testament okazał się nieważny, bo był spisany ręką ostatniej żony ojca, a on go tylko podpisał. Czytelniczka nie ma czasu, zdrowia ani środków, by załatwiać sprawy spadkowe. Pyta, czy może pozostawić te sprawy tak, jak są. Czy nie grozi jej za to jakaś kara. Przyrodni brat twierdzi, że obciąża ją podatek od nieruchomości zostawionych przez ojca. Czy tak jest rzeczywiście?
Czytelniczkę jako spadkobierczynię obciąża przede wszystkim podatek od spadków i darowizn przypadający od wartości należącego się jej udziału w spadku (w tym wypadku 1/6). Tylko jeśli spadkodawca zmarł po 1 stycznia 2007...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta