Prezydenci mogli czuć się bezpieczni, dziennikarze – mniej
Rekonstrukcja incydentu w Gruzji. Nowe relacje świadków pozwalają odtworzyć przebieg zagadkowych wydarzeń
Niedziela, późne popołudnie miejscowego czasu. Samolot Lecha Kaczyńskiego ląduje w stolicy Gruzji. Kolumna pojazdów z polską delegacją jedzie do pałacu prezydenckiego. Tam dołącza do niej Micheil Saakaszwili. Obaj prezydenci uzgodnili wcześniej, że udadzą się do obozu dla gruzińskich uchodźców.
Rozmowa prezydentów
Saakaszwili przekonuje jednak Lecha Kaczyńskiego do zmiany planów. W limuzynie, którą jadą, towarzyszy im tylko tłumaczka. Polskie Biuro Ochrony Rządu o niczym nie wie. Potwierdził to wczoraj jego szef gen. Marian Janicki. – Na pewno prezydentowi Saakaszwilemu zależało na tym, żeby świat zobaczył, iż plan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta