Od 2009 roku łagodnie zmienię polską szkołę
Wejdą lepsze programy nauczania, maturzyści będą lepiej przygotowani do studiów – obiecuje minister edukacji.
Rz: Co panią najbardziej zaskoczyło w pierwszych dniach po objęciu urzędu?
Katarzyna Hall: Wolne tempo pracy narzucone przez konieczność przestrzegania różnych procedur urzędniczych. Można mieć dobry plan, ale sporo czasu mija, zanim wprowadzi się go w życie.
Czego nie zdążyła pani zrealizować przez ten rok?
Rozpoczęłam pracę w ministerstwie z konkretnym planem i realizuję go bez opóźnień. Chciałam, by do końca roku w Sejmie znalazły się dwa projekty nowelizacji ustaw: Karty nauczyciela i ustawy o systemie oświaty. I tak się stało.
Prace nad ustawami, które mają zreformować szkołę, ma pani za sobą. Czym się pani zajmie w następnych latach?
Mój plan polega na tym, by od 1 września 2009 roku stopniowo zmieniała się szkolna rzeczywistość. To mają być zmiany łagodne – rok po roku – wchodzące do kolejnych klas. Przede wszystkim chodzi mi o wprowadzanie nowych programów, które zaznajomią uczniów także z tym, co wydarzyło się na świecie w ciągu ostatnich lat. Współczesne programy są ważne, bo ostatni raz w istotny sposób zmieniano je w 1999 roku.
Żałuje pani, że rozpętała wojnę o sześciolatki w szkole?
Nie, bo to bardzo ważne i warto to przeprowadzić z dwóch powodów. W Polsce maturę zdają dopiero 19-latkowie. Po obniżeniu wieku szkolnego maturę będzie zdawał 18-latek. Taki standard...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta