Krótki zakręt w Telewizji Polskiej
Teraz w telewizji wiele będzie zależało od podatności dziennikarzy na ręczne sterowanie czy zachowawczą autocenzurę – twierdzi medioznawca
Obecna sytuacja w telewizji publicznej tylko z pozoru różni się od poprzednich. Mam na myśli stałe uzależnienie TVP od polityków. W tym sensie zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że „dyskomfort” trwa znacznie dłużej, bo od momentu regularnego nadawania programu telewizyjnego w 1952 roku. Teraz mamy po prostu nową odsłonę walki o stołki i przy okazji parę pytań: dlaczego ludzie z zarządu TVP zaczęli nagle tak ostro ze sobą walczyć? Jakie realne zyski daje obecnemu prezesowi kilkumiesięczna tylko władza?
Innymi słowy, po co komu to prężenie mięśni i kto na tym skorzysta? No i czy jest to działanie zaplanowane, czy też niekontrolowane starcie emocji i osobistych ambicji?
Dwa kroki do przodu – jeden do tyłu
Rysują się dwa możliwe scenariusze rozwoju wydarzeń. Trzeci, polegający na zachowawczym trwaniu w okopach, już się zdezaktualizował, ponieważ słychać co nieco o roszadach personalnych. Mówiąc wprost, obecny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta