Szlaban dla obserwatorów?
Rozczarowana Unia Europejska apeluje do Rosji i Ukrainy o wznowienie dostaw. Gazprom zarzuca Ukraińcom wstrzymanie tranzytu i kradzież gazu. Kijów mówi o zaplanowanych prowokacjach
Od wczoraj przez Ukrainę miał płynąć rosyjski gaz przeznaczony dla krajów Unii Europejskiej, a jego ciśnienia w punktach pomiarowych mieli pilnować unijni obserwatorzy.
Surowca jednak nie ma. Rosja zarzuca Ukrainie wstrzymanie dostaw. Ukraina z kolei uważa, że zarówno kierunek, jak i ciśnienie tłoczonego przez Gazprom gazu są niewłaściwe.
– Zwróciliśmy się do Gazpromu o przesył gazu w kierunku Bałkanów przez stacje rozdzielcze w obwodzie rostowskim. Prosiliśmy także o wznowienie równomiernych dostaw we wszystkich kierunkach tranzytowych. Odmówiono nam – mówi „Rz” Walentyn Ziemliański, rzecznik ukraińskiego Naftogazu.
Wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta