Kondolencje od armii
W tegorocznym – słabym jak dotąd – konkursie najciekawsze okazują się filmy tchnące prawdą. Takie jak „The Messenger” („Posłaniec”) Orena Movermana
Bohaterami pokazywanego wczoraj obrazu Movermana są dwaj oficerowie amerykańskiej armii, którzy zawiadamiają rodziny poległych w Iraku żołnierzy o śmierci ich synów, mężów, ojców. W czasie wojny wietnamskiej załatwiano to telegramem. Tragiczne wiadomości przynosił bliskim listonosz.
Niewdzięczna rola posłańca
Teraz armia postępuje odważniej. Ale procedura jest nadal zdehumanizowana. Oficerowie stają naprzeciwko ludzi, którzy stracili najbliższych, i wygłaszają zawsze tę samą formułkę, że armia składa kondolencje i z rodziną zmarłego wkrótce porozumie się odpowiedni wydział sprowadzający ciała i organizujący wojskowe pogrzeby.
Młodszy z oficerów Will sam niedawno wrócił z Iraku. Nosi w sobie traumę. Obrazy konających, okaleczonych kolegów. Jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta