Wierzę w mądrość i niezawisłość sędziów
Sędziowie domagają się podwyżek, choć się zdarza, że popełniają błędy; prokuratorzy chcą reformy i niezależności od polityków; więźniowe będą odbywać kary w aresztach domowych. O tych i innych problemach, przed którymi stoi obecnie Ministerstwo Sprawiedliwości, „Rzeczpospolita” rozmawiała z wiceministrem Krzysztofem Kwiatkowskim
Dwa miesiące temu porzucił pan Senat i został wiceministrem sprawiedliwości. Łatwiej być ministrem czy senatorem?
Krzysztof Kwiatkowski: Praca w Senacie miała zupełnie inny charakter. Nie chodziło w niej o rozstrzyganie bieżących problemów dnia codziennego. I to często takich, o których można przeczytać na pierwszych stronach gazet. Różnica polega na tym, że w Senacie, w którym przewodniczyłem Komisji Ustawodawczej, działaliśmy spokojniej. Mieliśmy czas, by wymagające tego sprawy szczegółowo omówić. W ministerstwie trzeba czasami reagować szybko na to, co się dzieje.
No właśnie, resort działa szybko. Może czasem zbyt szybko? Zmienia prawo pod wpływem incydentalnych, często tragicznych, wydarzeń. To nie służy spójności prawa, a podobno wszyscy o nią zabiegają...
Ministerstwo Sprawiedliwości to poważna instytucja. Czasami rzeczywiście działamy natychmiastowo i podejmujemy decyzje pod wpływem wydarzeń, ale nie są one pochopne i nie powstają nagle. Zdarza się bowiem, że mamy wydarzenie, które jest impulsem do podjęcia działań, o których myślano od dawna. Trzeba było tylko postawić kropkę nad i.
Przykład...
Dyskusja o tym, czy monitorować w całości cele niebezpiecznych skazanych, trwała od długiego czasu. Chodziło o pełny monitoring, a więc wraz z kącikiem sanitarnym. Głosy były podzielone, oponenci uważali, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta