Biskupi nie zmierzyli się z przeszłością
Polscy biskupi chętnie powołują się na prawdę o prześladowaniach Kościoła w czasach komunistycznych. Ale nie chcą pamiętać o niewygodnych faktach z historii – pisze publicysta
Oświadczenie Konferencji Episkopatu Polski z 11 marca dotyczące (braku) współpracy biskupów ze służbami specjalnymi PRL wpisuje się w ciąg stanowisk episkopatu na temat tej kwestii, o których można powiedzieć różne rzeczy, tylko nie to, że są konsekwentne.
Przypomnijmy tytułem przykładu: najpierw wieloletnie milczenie, a potem z jednej strony memoriał uznający deklarację współpracy za szkodliwą dla Kościoła, a z drugiej – obronę abp. Stanisława Wielgusa przez wielu prominentnych hierarchów, z prymasem Polski na czele, mimo stanowiska Kościelnej Komisji Historycznej powołanej przez sam episkopat stwierdzającej, „że istnieją liczne, istotne dokumenty potwierdzające gotowość świadomej i tajnej współpracy ks. Stanisława Wielgusa z organami bezpieczeństwa PRL. Z dokumentów wynika również, że została ona podjęta”.
Dziś dowiadujemy się za to – z powołaniem na prace tejże komisji – że Stolica Apostolska „nie znajduje podstaw do oskarżenia członków episkopatu Polski o zawinioną i dobrowolną współpracę ze służbami bezpieczeństwa PRL”. Biskupi seniorzy, w tym abp Wielgus, także są członkami episkopatu. Czy oznacza to, że niedoszły metropolita warszawski pospieszył się z rezygnacją? Takiego wniosku w oświadczeniu na szczęście nie znajdziemy.
Zamknięta sprawa
Kościelna komisja przygotowała obszerne – czytamy w oświadczeniu –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta