Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pod wulkanem

13 czerwca 2009 | Plus Minus | Dariusz Rosiak
Obóz uchodźców w okolicach  Gomy
autor zdjęcia: Dariusz Rosiak
źródło: Rzeczpospolita
Obóz uchodźców w okolicach Gomy
Ulice Gomy pokryte są kawałkami lawy
autor zdjęcia: Dariusz Rosiak
źródło: Rzeczpospolita
Ulice Gomy pokryte są kawałkami lawy

Obok tysięcy białych i czarnych ludzi dobrej woli bezskutecznie próbujących wydobyć Kongo z nędzy, żyją w nim tysiące Kurtzów, którzy niezależnie od koloru skóry skutecznie spychają kraj w przepaść

Goma albo czeka na wybuch Nyiragongo, albo właśnie stygnie po jego wybuchu. A wulkan pluje dymem w miasto, nawet gdy nie ma zamiaru wybuchnąć. Nie daje o sobie zapomnieć, bo widać go z każdego miejsca. Gdy wjeżdżam do Gomy, duża chmura dymu unosi się nad Nyiragongo. „Temperatura wokół góry (3470 m nad poziomem morza) podnosi się – czytam w serwisie BBC. – Krater wypluwa więcej pyłu wulkanicznego niż zwykle. Przedstawiciele ONZ, którzy z bliska śledzą ruchy miejscowej ludności, twierdzą jednak, że w regionie nie ma paniki”.

Artykuł 15

Aby przeprawić się z Rwandy na drugą stronę, muszę poprosić o wizę. W roli przewoźnika występuje szef miejscowej służby granicznej, do którego zostałem skierowany, ponieważ nie wszystko w moich papierach się zgadza. Miły człowiek koło czterdziestki, na jego biurku zdjęcie uśmiechniętej żony i dzieci. Opowiada mi o trudnościach, jakie mają Kongijczycy z otrzymaniem wizy do Polski – a ty chciałbyś tak od razu wjechać. I jeszcze jako dziennikarz? Pokazuje mi kilka formularzy, które powinienem był wypełnić w Polsce, a nie wypełniłem, ale – jak mówi – musimy sobie wszyscy pomagać, bo przecież wszyscy jesteśmy ludźmi, prawda? Prawda, mówię i rozpoznaję w jego zachowaniu cechy wspólne wszystkim ludziom, którym dano władzę na moment i którym w każdej chwili ta władza może zostać zabrana. Są tacy sami bez względu na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8343

Spis treści
Zamów abonament