Bezpieczny azyl pod wulkanem Nyiragongo
Ostatni raz Nyiragongo wybuchł w 2002 roku. Zginęło wówczas 45 osób, 300 tysięcy ewakuowano, a prawie 20 procent miasta Goma zostało zalanych lawą.
Pytam mojego przewodnika, dlaczego ludzie nie wyniosą się z tego miejsca. Przecież Nyiragongo wcześniej czy później znów wybuchnie. – A gdzie mają się wynieść? – odpowiada Emanuel. Tylko tutaj uchodźcy mają szansę na przeżycie, znalezienie jakiejś pracy albo pomocy ze strony organizacji międzynarodowych. Jedynie w Gomie mogą liczyć na względne bezpieczeństwo.Uciekli przed przemocą wojska i grup rebeliantów walczących w tym rejonie Demokratycznej Republiki Konga od kilkunastu lat. W czterech obozach uchodźców przebywa ponad 80 tysięcy osób. 100 tysięcy mieszka na ulicach.