Zieloni patrzą na prawo
Niekoniecznie ateiści i wrogowie rynku. Zieloni ciepło mówią o koalicjach z chadekami. Zaczynają za to stronić od skrajnej lewicy
Philippe Lamberts od 18 lat jest menedżerem w IBM, odpowiada za sprzedaż sprzętu tej wielkiej korporacji dla przemysłu samochodowego i lotniczego w połowie Europy. Wierzący, od 15 lat regularnie jeździ na spotkania wspólnoty z Taizé. Właśnie dostał mandat eurodeputowanego z listy belgijskiej partii Ecolo – francuskojęzycznych Zielonych. – Niektórzy uważają, że to sprzeczność. Że Zieloni to ateiści i wrogowie rynku. Ja tej sprzeczności nie widzę – mówi „Rz” Lamberts, działacz Ecolo i współprzewodniczący Europejskiej Partii Zielonych. Ze śmiechem opowiada, jak w czasie ostatniego spotkania wspólnoty z Taizé w Brukseli zorganizował razem z chadekami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta