Kto się nie boi Chopina
Warszawski Festiwal: Tegoroczna piąta edycja przyniosła dużo świetnej muzyki, ale i lęk przed tym, co czeka nas w 2010 roku
Nie jest to festiwal, którego program składa się wyłącznie z utworów Chopina, tu grywa się wielu twórców epoki romantyzmu. Tych, których on cenił, oraz tych, których inspirował. Nazwa imprezy – Chopin i jego Europa – do tego zobowiązuje. Muzyka Fryderyka jednak dominuje, a publiczność musiała się wykazać wytrzymałością, gdy w ciągu tygodnia zaoferowano jej aż czterokrotnie koncert f-moll.
Potężną dawkę jednego utworu można potraktować jako zapowiedź roku 2010, kiedy z okazji 200. rocznicy urodzin geniusza z Żelazowej Woli jego muzyka będzie serwowana nieustannie. I już dziś można się obawiać, czy szybko nie zmęczymy nią siebie i świata?
Fortepiany z epoki
Atrakcją festiwalu, najważniejszej imprezy firmowanej przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, jest, co prawda, oryginalny klucz interpretacyjny. Tu specjalnością stało się tzw. wykonawstwo stylowe, na instrumentach z epoki.
Warszawa zyskała więc wyjątkowe wydarzenie, trudno wskazać drugie miejsce w Europie, gdzie muzykę romantyczną grywają nie wielkie zespoły symfoniczne, ale orkiestry używające dawnych skrzypiec, trąbek czy rogów, jak Orkiestra XVIII Wieku czy Orchestre des...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta