Wystarczy mądrze spojrzeć w oczy
Michał Żewłakow, kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski o meczu z Irlandią Północną i zaufaniu do Leo Beenhakkera
Rz: To może być pana ostatnie zgrupowanie kadry. Jeśli reprezentacja Polski przegra któryś z czterech najbliższych meczów, Leo Beenhakker odejdzie, a następny trener może już pana nie powoływać.
Michał Żewłakow: Chyba każdy doświadczony zawodnik czasami się zastanawia, kiedy ktoś mu powie: „wystarczy”. Jesteśmy w takiej fazie eliminacji, że jedna porażka może nas wykluczyć z dalszej walki, i wiadomo, że wtedy zacznie się wpuszczanie świeżego powietrza, czyli rezygnowanie z najstarszych zawodników. Staram się jednak o tym nie myśleć, teraz chodzi tylko o to, żeby w sobotę wygrać z Irlandią Północną.
Kilku z was może chcieć się zrewanżować za Belfast. Pan strzelił tam samobójczego gola.
Był to mój pierwszy gol dla reprezentacji spoza pola karnego... Sądzę, że każdy piłkarz, który grał w pierwszym meczu, sobotnie spotkanie traktuje trochę osobiście. Jednocześnie nie można się poddawać emocjom i udowadniać czegoś za wszelką cenę.
Przez trzy lata pracy z polską reprezentacją Leo Beenhakker udowodnił, że jest dobrym człowiekiem
Pojawia się czasem refleksja: jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta