O fuzji trzeba mówić wprost
Łączenie firmowych zespołów z reguły wywołuje opór i krytykę
Pracownicy boją się, że w nowym dziale zabraknie dla nich zadań i okażą się zbędni.
Niepewni swoich miejsc pracy są nie tylko pracownicy, ale i menedżerowie, na których spoczywa większa odpowiedzialność. To od ich postawy i kierowniczych umiejętności zależy, czy fuzja się powiedzie. Pierwszym czysto technicznym zadaniem, z którym muszą się uporać, jest nadmiar stanowisk.
– Fuzje mają zwiększać potencjał firmy i sprawić, by jej działalność była bardziej opłacalna. Pracownicy, nie bez racji, spodziewają się więc, że będą redukcje zatrudnienia – mówi Dorota Jakubowska, prezes firmy doradczo-szkoleniowej Trop.
Redukcje często dotykają nie tylko szeregowych pracowników, ale też wyższej kadry. – Menedżerowie przeżywają osobistą niepewność o swoje stanowisko. W tym samym czasie mają też wspierać swoich podwładnych i stwarzać im poczucie bezpieczeństwa – dodaje Dorota Jakubowska. Ta trudna podwójna rola wywołuje silne reakcja: od wypalenia i zniechęcenia, po deprecjonowanie dotychczasowej pracy.
Pracownicy z kolei czują się zagubieni, bo nie są pewni, czy podołają nowym zadaniom. Jeśli np. poprzednio byli nagradzani przede wszystkim za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta