Politycy stali się celebrytami
Rozmowa z Michałem Bajorem. Artysta mówi o nowym albumie z piosenkami Kofty i Grechuty, drugim obiegu sztuki
Rz: Wielu artystów uważa, że płyty się nie sprzedają. A pan nagrał podwójny album z piosenkami Grechuty i Kofty. Przemawia przez pana brak znajomości rynku, pycha czy naiwność?
Michał Bajor: Nie jeżdżę stale z tym samym repertuarem, bo nie lubię odcinać kuponów. Przyzwyczaiłem też swoją publiczność, że co dwa lata wydaję płytę. Dzięki temu gram dużo koncertów. Każdy kompakt to 250 występów w ciągu dwóch sezonów.
Rockowe gwiazdy też mogłyby się chwalić. Ale nie wspominają o chałturach.
Nie wiem, o czym pan mówi. Występuję w filharmonii w Chicago z wielką orkiestrą albo zapełniam polskie opery, filharmonie czy teatry. Nie śpiewam w klubikach z akompaniamentem gitary – do kaloryfera.
A mówi się, że w Polsce nie ma gdzie koncertować.
Gram też w domach kultury. Czasami jest zimno,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta