Realizując projekt za fundusze unijne, licz się z częstymi kontrolami
Już startując w konkursie o dotację, przedsiębiorca powinien mieć świadomość, że urzędnicy będą mu się bacznie przyglądać. Im szybciej sobie to uświadomi, tym większa szansa na prawidłową realizację projektu
Czy da się uniknąć kontroli prawidłowej realizacji inwestycji współfinansowanej ze środków unijnych?
To pytanie mogą sobie zadawać przedsiębiorcy, którzy natrafiają na problemy z jej realizacją. Zamówione urządzenia nie są dostarczane na czas, maszyna, która miała kosztować 100 tys. zł, kosztuje 120 tys. Zakładana powierzchnia hali produkcyjnej okazuje się za mała i trzeba ją powiększyć.
Czy uda się ukryć takie dodatkowe koszty i bezproblemowo rozliczyć dotację? Powiedzmy sobie szczerze, że szanse na to są niewielkie. Przedsiębiorca, który podpisał umowę o dofinansowanie, automatycznie wyraża zgodę na poddawanie się drobiazgowej kontroli.
Specjalnie piszemy „poddawanie”, a nie „poddanie”, ponieważ takich kontroli może być kilka. Ponadto mogą one być przeprowadzane zarówno w trakcie realizacji inwestycji, bezpośrednio po jej zakończeniu, jak i w ciągu kilku następnych lat. Kontrola może mieć miejsce w siedzibie odpowiedniej instytucji, w biurze przedsiębiorcy, a także w miejscu prowadzonej inwestycji.
Wielu uprawnionych
Do drzwi firmy mogą zapukać pracownicy właściwie wszystkich instytucji zaangażowanych w proces wykorzystania środków unijnych w Polsce (czyli tzw. instytucji zarządzających, pośredniczących i wdrażających), pracownicy urzędu kontroli skarbowej, a nawet wysłannicy Brukseli (pracownicy Komisji Europejskiej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta