Domy pomocy bez pielęgniarek?
Dramatyczny efekt sporu NFZ i samorządów o pieniądze. 80 tysięcy starszych i niepełnosprawnych ludzi może od stycznia stracić opiekę pielęgniarską
– Mój ojciec ma 87 lat, od pięciu lat nie wstaje z łóżka. Jeśli nie otrzymamy pomocy pielęgniarki, mąż lub ja będę się musiała zwolnić z pracy – opowiada Maria Piątek spod Rzeszowa. – Nie mam wiedzy medycznej, by zapewnić ojcu opiekę.
Skąd problem? W tym roku siostry porzuciły etaty w domach pomocy społecznej i podpisały kontrakty z NFZ. Namawiał je do tego resort pracy. Po zmianie pielęgniarki zarabiały nawet trzy razy więcej niż na etatach. Ale teraz NFZ zapowiada, że w przyszłym roku kontraktów z nimi już nie podpisze. – Opiekę nad mieszkańcami domów pomocy zawsze finansowały samorządy. Nie możemy brać na siebie dodatkowych zadań. Nie stać nas na to – mówi rzeczniczka NFZ Edyta Grabowska.
Samorządowcy ripostują, że opieka pielęgniarska powinna być opłacana z pieniędzy przeznaczonych na zdrowie. Za NFZ murem stoi resort zdrowia, za samorządami – resort pracy.