Przed delegowaniem ustal kilometrówkę
Pracownika można wysłać w podróż służbową. Wtedy trzeba jednak zapewnić mu dojazd do celu. Możliwości jest oczywiście wiele. Jeśli wybór pada na samochód, to niekoniecznie musi on pochodzić z floty firmowej. Dopuszczalne jest bowiem korzystanie przez podwładnego z pojazdu niebędącego własnością pracodawcy.
Przy czym takiego auta wolno do celów służbowych używać, tylko gdy szef się na to zgodzi. Jeśli będzie aprobata, to osobie zatrudnionej będzie przysługiwał zwrot kosztów związanych z używaniem samochodu prywatnego. Ile pieniędzy dostanie? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od pracodawcy, ale nie ma on prawa wysokości stawki podać dopiero po zakończeniu delegacji. Jednakże ze względów podatkowych oraz z powodu ewentualnego oskładkowania nie powinny być one wyższe niż te wynikające z rozporządzenia ministra infrastruktury z 25 marca 2002 r. Sam zwrot należności nastąpi z kolei na podstawie ewidencji przebiegu pojazdu prowadzonej przez pracownika.
—syg