Cięcia w administracji niegroźne dla kierowników
Pracodawca nie może zdegradować kierownika za złe wyniki jego wydziału, gdy zaległości powstały z braku rąk do pracy
Szykowana przez rząd racjonalizacja zatrudnienia w administracji publicznej oznacza zmniejszenie liczby pracowników o jedną dziesiątą i jednocześnie zwiększenie wydajności pracy urzędów. Tej sztuki będą musieli dokonać kierownicy. Nie muszą się oni jednak obawiać, że także stracą pracę, gdy po cięciach spadnie wydajność podległych im wydziałów.
Podobna sytuacja miała już miejsce w 2006 r. podczas reorganizacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W wyniku przebudowy struktury oddziałów przez kilka miesięcy brakowało urzędników, by obsłużyć na bieżąco wypłatę świadczeń. Bardzo często następowała także rotacja pracowników między wydziałami. Gdy w ZUS zaczęły powstawać zaległości, kierownicy zaczęli tracić posady.
Winna reorganizacja
Dorota L., kierownik w jednym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta