Podróże życia prezydentów miast
Lokalne władze pod pretekstem promocji miast czy szukania inwestorów jeżdżą do Ekwadoru, Peru i Malezji
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski właśnie wyjechał do Peru. W jakim celu? By zacieśniać zawarte w 1989 r. partnerstwo miasta z Cuzco. Odwiedzi też Quito w Ekwadorze – od roku także partnera Krakowa. 168 razy Jerzy Kropiwnicki wyjeżdżał za granicę służbowo od 2002 r.
Przykład dał Tusk
Radni długo nie wierzyli, że wyjazd do Cuzco to nie żart.
– Czy jak premier dostanie order Słońce Peru? – kpią przeciwnicy prezydenta. – Obawiam się, że nie przywiezie nawet lamy – mówi Bogusław Kośmider z PO.
Radnych oburza fakt, że prezydent zdecydował się na egzotyczną wyprawę w czasie, gdy miasto czeka trudna debata budżetowa. – Nadzwyczajna sesja budżetowa jest 1 grudnia. Prezydent zdąży wrócić, bo wizyta trwa do 28 listopada – zapewnia rzeczniczka Majchrowskiego Renata Lisowska. I tłumaczy: – O wizytę w Cuzco zabiegał ambasador Polski w Limie. Za pobyt płacą gospodarze, a o współpracy zdecydowali sami radni. Proponował to Bogusław Kośmider – przypomina.
– Nie dałem prezydentowi polecenia wyjazdu – ripostuje radny. – Owszem, gdy dwa lata temu za własne pieniądze pojechałem do Cuzco, odwiedziłem tamtejszy urząd i uznałem, że warto ożywić kontakty. Ale nie w trakcie budżetowej debaty w Krakowie!
Radni wątpią w realne efekty spotkania Majchrowskiego z wiceprezydentem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta