Pracy i chleba domagają się stoczniowcy Gdańska
Pracy i chleba domagają się stoczniowcy Gdańska
Ponad 4 tysiące pracowników Stoczni Gdańskiej demonstrowało w piątek na ulicach Gdańska domagając się wypłaty zaległych wynagrodzeń oraz ratowania miejsc pracy. Wiesław Kaczmarek, szef MPW, ponownie stwierdził, że rząd nie przeznaczy żadnych środków na pomoc dla stoczni. Jeśli do poniedziałku nie będzie pieniędzy, to stoczniowcy ponownie wyjdą na ulice.
Nie dajmy się podzielić
Od rana w stoczni nikt nie pracował, czekając na zapowiedziany na godzinę 9 wiec przed dyrekcją. Wiec zorganizowały wszystkie związki zawodowe. -- Najważniejsze, że jesteśmy razem i nie daliśmy się podzielić -- powiedział Henryk Kościelski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników SG. W podobnym duchu mówił do kilku tysięcy zgromadzonych Jerzy Borowczak, szef "Solidarności". -- Radę nadzorczą i zarząd tworzą ludzie, których znacie i którzy robią wszystko, co tylko mogą, aby uratować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta