Spotkanie na szczycie
Spotkanie na szczycie
Wojciech Sadurski z Mindanao, Filipiny
Najpierw długo czekaliśmy na helikopter.
Mieliśmy odlecieć o dziesiątej rano, ale już zbliżała się jedenasta rano, a helikoptera ciągle nie było. Czekaliśmy więc na boisku koszar 102. Brygady w Zamboanga, skąd wziąć miał nas helikopter do Ipil. Zaczął siąpić deszcz, więc stanęliśmy pod daszkiem na małej trybunie boiska. Było nas sześciu: czterech dziennikarzy z Zamboanga, ja i Śmiejący Się Generał.
Ruel Pareno zabrał mnie tego ranka do Southcomu -- czyli Południowego Dowództwa armii filipińskiej -- na wywiad z generałem Rene Dado, ale jego adiutant powiedział mi, że generał musi lecieć do Ipil, wizytować podległy mu 55. batalion piechoty. W Ipil niedawno była straszna masakra, partyzanci spod znaku muzułmańskiej organizacji Abu Sayyaf napadli na miasteczko i wystrzelali pięćdziesięciu ludzi, splądrowali sklepy i bank. Ostrzeliwując się przed wojskiem, które z kilkugodzinnym opóźnieniem przyszło miasteczku na odsiecz, partyzanci wzięli jeszcze kilkunastu zakładników. Jednostka w Ipil jest więc w wyjątkowo trudnej sytuacji, narażona na stałe ataki nie tylko zestrony Abu Sayyaf, ale też komunistycznej Nowej Armii Ludowej, więc ważne jest, by generał tam poleciał i dodał im otuchy.
Zapytałem, czy mogę lecieć z generałem Dado. Adiutant zniknął, agdy wrócił, powiedział, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta