Toniemy w śnieżnej brei
Pasażerowie na przystankach wpadają w zaspy śniegu, a piesi przedzierają się przez nie na chodnikach. Tymczasem urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia
W poniedziałek rano pasażerowie dokonywali cudów, by nie wylądować w śniegowym błocie. Niestety, niewielu to się udawało.
Po godz. 9 tłum pasażerów czekał na przystanku tramwajowym przy Silver Screenie na Puławskiej. – Długo nie było „10”, więc czekających wciąż przybywało. Brakowało miejsca, a ludzie stali w tej brei, ochlapywani przez samochody – opowiada Robert Karp. Pasażerowie autobusu linii 116, którzy wysiadali na ul. Belwederskiej na wysokości ambasady rosyjskiej, od razu wpadali w zaspę śniegu. – Przystanek był nieodśnieżony – mówi Pola Aleksandrowicz.
Podobnie jest w całym mieście. Na Jana Pawła II, Świętokrzyskiej, Marszałkowskiej czy Wolskiej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta