Nie mam uprzedzeń do OFE
Nasze propozycje zmian w systemie emerytalnym zakładają, że każdy będzie decydować, co chce zrobić ze swoimi pieniędzmi – mówi minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak
Rz: Czy zmiany w systemie emerytalnym, które forsuje pani z ministrem finansów, zaczną obowiązywać jeszcze w tym roku?
Nie wiem, czy w ogóle zaczną obowiązywać. Ja nie patrzę na próbę obniżenia składek do Otwartych Funduszy Emerytalnych dogmatycznie. Jeśli ktoś będzie miał lepszą propozycję, która rozwiąże trzy kwestie, to się na nią zgodzę. A są to: zapewnienie gwarancji bezpieczeństwa systemu, przez co rozumiem, że wysokość emerytury nie będzie zależna od tego, czy ktoś przechodzi na emeryturę w bessie czy w hossie na giełdzie, tak jakby grał w rosyjską ruletkę. Po drugie: podniesienie maksymalnie wysokości świadczeń przez obniżenie kosztów systemu. I po trzecie: zmniejszenie długu publicznego, czyli poprawienie tego, co w założeniu miało nie nastąpić, a nastąpiło.
Ten projekt ma wielu przeciwników w samym rządzie. Minister Michał Boni ma do niego zasadnicze krytyczne uwagi, a premier pomysłu nie chce jednoznacznie poprzeć...
Rozpoczęliśmy konsultacje, podczas których wszyscy mogą się wypowiedzieć i podczas których zostanie wypracowane najlepsze rozwiązanie. Po to są konsultacje. Oczekuję propozycji i jestem na nie otwarta.
Czy pani nie lubi OFE?
Nie, wręcz odwrotnie. Dla mnie instytucje finansowe są podstawą życia gospodarczego. Bardzo bym chciała, by obywatele mieli zaufanie do państwa i do funkcjonujących w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta