PiS jako zespół urojeniowy
Po dwóch latach wytężonych śledztw miarę pisowskich nadużyć władzy stanowi popsuty laptop Zbigniewa Ziobry, a miarą pisowskiej korupcji jest dorsz za 8 złotych 50 groszy wytropiony przez minister Julię Piterę – pisze publicysta „Rz”
PiS i prezydent Kaczyński szkodzą Polsce. Szerzą podejrzliwość i grają na lękach, wzbudzają wrogość do obcych i inaczej myślących, wyrzucają oponentów poza nawias polskości. Gdy PiS rządził, używał organów ścigania, by straszyć i prześladować. Śmierć Barbary Blidy dowodzi grozy takich metod” – ile jest sensu w tym płomiennym wstępniaku jednego z wicenaczelnych „Gazety Wyborczej”? Dokładnie nic. Zarzut grania na lękach czy wzbudzania wrogości można postawić każdemu politykowi każdych czasów – z natury rzeczy wszak polityka wychodzi od wskazania zagrożenia, któremu ubiegający się o głosy kandydat zaradzi (bezrobocie, spadek poziomu życia, napływ tanich towarów z Japonii), oraz wroga, który musi zostać pokonany, aby mogło być lepiej.
Ordynarne kłamstwo
Natomiast druga część cytowanej wypowiedzi – czyli passus o rzekomym nadużywaniu przez PiS organów ścigania do prześladowań, co miało doprowadzić do śmierci Barbary Blidy – jest zwykłym, ordynarnym kłamstwem, które środowisko wspomnianej gazety powtarza bezustannie, z całkowitą pogardą dla faktów.
Barbara Blida popełniła samobójstwo wskutek depresji, na którą złożyło się wiele czynników; nie bez znaczenia było to, jak została potraktowana przez własną partię, która na męczeństwie byłej minister usiłuje teraz w obrzydliwy sposób zbijać polityczny kapitał. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta