Czy IKEA jest OK
Zaczęło się skromnie, od protestu grupy ochroniarzy z polskich sklepów sieci meblarskiej. Akcja prowadzona także w Internecie szybko zaczęła być głośna w innych krajach, a w Szwecji wywołała medialną burzę
Byłby to pewnie kolejny konflikt między centralą związkową a firmą, który zniknąłby szybko z mediów, i nikt by się nim nie interesował. Nie chodzi w końcu o górników czy rolników, którzy swoje niezadowolenie pokazują głośno i wyraźnie, używając petard i płonących opon. Słabo opłacani ochroniarze, którzy chcieliby, żeby Ikea stworzyła dla nich zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, nie mają takiej siły przebicia, jednak w tym wypadku okazało się inaczej.
PR i ulotki
Udało się bowiem zupełnie innymi sposobami. Pierwszy raz na taką skalę związkowcy skorzystali obok tradycyjnych pikiet i ulotek także z możliwości, jakie daje Internet, oraz wsparcia doradców. Dlatego protest, jak żaden z odbywających się w Polsce, jest relacjonowany przez media w wielu krajach i prowokuje szeroką dyskusję.
Poza tym sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby nie chodziło o sieć Ikea. Szwedzki potentat meblowy na każdym kroku podkreśla dbałość nie tylko o środowisko naturalne, ale także prawidłowe relacje z dostawcami czy współpracownikami. Firma społecznie zaangażowana – ten zwrot Ikea powtarza na każdym kroku. Sieć wycofała ze sklepów bezpłatne torby foliowe „z powodu dbałości o środowisko naturalne”. Za ekologiczne opakowania papierowe każe już jednak klientom płacić, co wielu się nie spodobało. Pieniądze z ich sprzedaży miały być przeznaczone na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta