Liderka bez własnej frakcji
Była gwiazdą rządu PiS, jest przewodniczącą klubu. W samej partii jej pozycja nie urosła. Jeszcze?
W sejmowym gabinecie szefa Klubu PiS nie ma jeszcze zbyt wielu śladów tego, że od tygodnia nie urzęduje tu już Przemysław Gosiewski, lecz Grażyna Gęsicka. Tylko na najniższej półce regału stoją czerwone buty na koturnie. Na stole – kosz jabłek dla gości. Do wieczora większość z nich zniknie.
Grafik wypełniony po brzegi. – Ostro zabrała się do pracy – mówi „Rz” poseł PiS. – Wydaje polecenia miękko, ale tak, że nie da się ich lekceważyć.
Wyczekująco obserwuje ją cały klub. Ci, którzy tęsknią za Gosiewskim, mówią, że pewnie nie poradzi sobie z zarządzaniem, że jest zbyt nijaka i bez charyzmy.
Posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska (PiS) jest jednak pewna, że jej partyjna koleżanka sprawdzi się w nowej roli. – Jest pracowita, ma dystans do siebie – chwali. – Nie jest też konfliktowa. Jeśli się jej zdarzy czasem zdenerwować, nie krzyczy. Najwyżej stroi miny – śmieje się.
Niektórzy posłowie zauważyli, że potrafi słuchać.– Inaczej niż poprzedni szef, skraca dystans, ze wszystkimi przechodzi na ty – mówi nam parlamentarzysta. Inni trochę się boją nowych porządków. Gęsicka zapowiedziała już bowiem, że zajmie się dyscypliną. – Posłowie powinni być na głosowaniach, pracować w komisjach, powinni być aktywni – wyliczała.
Z Rynu do opozycji
Do wojskowego drylu sama ma jednak uraz. Taki panował w internacie jej liceum w Giżycku....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta