Polak zginął na Haiti
16 stycznia 2010 | Pierwsza strona | Katarzyna Zuchowicz
Guillaume Andre Siemieński pracował w misji ONZ w Port-au-Prince. Od wtorku, gdy na Haiti zatrzęsła się ziemia, rodzina nie miała z nim żadnego kontaktu. W piątek wieczorem nadeszła wiadomość, że 55-letni Polak nie żyje.
Śmierć pracownika ONZ potwierdziła polska konsul w Bogocie Mirosława Kubas--Paradowska.
Na wyspie mogło zginąć nawet 100 tysięcy ludzi. Cały świat organizuje pomoc humanitarną. ONZ apeluje o ponad 500 mln dolarów. W sobotę na Haiti udaje się sekretarz stanu USA Hillary Clinton.