Sztuka obżarstwa w sieci
Kiedyś przepisami wymieniały się koleżanki w pracy, dziś blogi kulinarne łączą setki ludzi
W lodówce szpinak, trochę pecorino, jajka. I co z tego? Robienie po raz kolejny pasty ze szpinakowym sosem byłoby przestępstwem. Zamiast przeszukiwać książki kucharskie piętrzące się na półkach (od „365 obiadów” Lucyny Ćwierczakiewiczowej po świąteczną Nigellę Lawson), otwieram w Internecie zakładkę z blogami kulinarnymi. Et voila – w popularnym wśród surfujących po Internecie smakoszy blogu „What’s for lunch honey” (co na obiad, kochanie) znajduję tymbaliki ze szpinakiem, ricottą, suszonymi pomidorami. Wyglądają pysznie – nie tylko według mnie, ale i kilkudziesięciu osób, które skomentowały przepis Meety, autorki blogu.
Amator z dostępem
W podobny sposób inspiracji oraz porad kulinarnych szuka coraz więcej osób. A jest w czym przebierać, choć poświęcone tej tematyce dzienniki – blogi są dość nowym zjawiskiem. Na serwisie społecznościowym Foodbuzz. com, zrzeszającym gotujących blogerów, zarejestrowanych jest ponad 2,7 tys. witryn. W katalogu wyszukiwarki blogów Technorati znajduje się ich ponad 6,6 tys.
Mimo krótkiej historii kulinarna blogosfera dorobiła się kanonu klasycznych pozycji: 101 Cookbooks, Chez Pim, Chocolate and Zucchini, MattBites, Pioneer Woman, Serious Eats, Smitten Kitchen, Tartalette, le Tartine Gourmand to strony, które powinien choć raz odwiedzić każdy szanujący się smakosz z dostępem do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta