Pachniało wygraną
W Lillehammer pierwszy Simon Ammann, trzeci Adam Małysz
To był inny konkurs niż poprzednie, w których Ammann robił na skoczni, co chciał. Tym razem nie odleciał rywalom. Wygrał, bo finałowy skok prowadzącego po pierwszej serii Adama Małysza był nieudany.
Polak spadł z pierwszego miejsca na trzecie, bo nie tylko uzyskał mniejszą odległość od Ammanna i Gregora Schlierenzauera, ale i lądował z problemami, a wcześniej rzucało nim w locie. Świadomość, że pierwsze od trzech lat zwycięstwo jest tak blisko, okazała się obciążeniem. Polak miał też pecha. Żadnemu innemu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
