Żelazny człowiek o Hawajach
Triatlon? To nic trudnego! Dystans 226 kilometrów biegu, pływania oraz jazdy na rowerze pokonać może każdy człowiek. Nawet niepełnosprawny. Albo 75-letnia zakonnica
Pewnego dnia Adam Gawęda, student SGH, po powrocie do domu zamiast rodziców zastał przymocowaną w przedpokoju tablicę korkową. Na niej kartkę: 6.30 – 7.30 pływanie, 18.30 – 20 bieganie. Rodzice właśnie poszli pobiegać. – To była dla mnie największa motywacja. Stwierdziłem: nie wypada, by mieli lepszą kondycję ode mnie – opowiada.
Droga Gawędów do rodzinnego triatlonu zaczęła się kilka lat wcześniej, gdy kupili książkę o bieganiu. Autor krok po kroku wyjaśniał, co się dzieje w organizmie człowieka 20-, 30- i 40-letniego. – Wspólnie z mężem doszliśmy do wniosku, że to ostatni moment, by coś ze sobą zrobić. Pomyśleliśmy o bieganiu – mówi Renata Gawęda, rocznik 61. Jogging ma tę zaletę, że nie trzeba inwestować w sprzęt. Jeśli na dodatek jest wiosna i park albo lasek blisko, łatwiej przełamać lenistwo. – To był trucht i trzy minuty marszu. Potem stopniowo coraz dłużej – do pół godziny biegu. I nas wciągnęło – opowiada Renata Gawęda. Apetyt wzrastał w miarę jedzenia: postanowili przygotować się do większej imprezy. Wystartowali w jednym z tych masowych biegów, w których wszystkim uczestnikom przyznaje się medale. Kiedy i tu łatwo poszło, zapragnęli zmierzyć się z dłuższym dystansem. Pierwszy maraton przebiegli tak, żeby tylko ukończyć. Na drugi szli, by uzyskać przyzwoity czas. W końcu ktoś z kolegów biegaczy podpowiedział, by spotkali się z profesjonalnym trenerem. Dostali do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)



