Egzorcyzmy popkultury
Czy telewizyjny błazen może spotkać Jezusa? – pyta się zdumiony czytelnik nowej powieści Andrzeja Horubały.
Chodzi nie tylko o zbawienie duszy komedianta, ale również ducha polskiej kultury.
„Przesilenie”, krótkie i wartko napisane, zaspokaja naiwną potrzebę, żeby świat był czysty. Autor jest katolikiem serio, a zarazem producentem telewizyjnym, obraca się w skrajnie różnych towarzystwach. Zna środowiska polskiego show-biznesu oraz skupione wokół Kościoła. Język rozszczepionego wewnętrznie narratora wyraża tę dwuznaczną sytuację. A to drwi ze złego stylu prostych „katoli”, a to mówi, że mają substancję, której brak pustym celebrytom. Kto nie jest na bieżąco, może przy okazji poznać śmieszny słownik warszawki.
Fabuła jest dziwna. Cyniczny Wojtek produkuje permisywny talk-show dla TVP. Gwiazdor Krzysztof przepadł. Czyżby coś knuł z konkurencją? Producent szuka go w różnych miejscach stolicy. Wychodzi na jaw prawda wstrząsająca. Krzysztof się nawrócił. Wojtek rozumie, że to oznacza dla niego koniec kasy. Galilaee vicisti! w naszej nieboskiej komedii.
Wprawdzie książka wyszła w serii „Powieści z procy” wydawnictwa Fronda, lecz to nie powieść, ale nowela interwencyjna. Szybki strzał Dawida w oko Goliata „cywilizacji śmierci”. Celny? Raczej celowo chybiony. Opis realiów stanowi wypadkową świadomości autora z jednej strony oraz ostrożnej kalkulacji z drugiej. Gardzi on światkiem, w którym jednak pragnie zarabiać pieniądze. Dlatego, jak sądzę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)