Cyrk celebrytów
W latach 50. polskich inteligentów zaczadziła komunistyczna wiara. Dziś ulegli magii pieniądza. I udają, że nie wiedzą, o co chodzi
Poniedziałek, publiczna Jedynka, program „Tomasz Lis na żywo”. Oglądany przez 4 miliony widzów publicysta, który kreuje polityczne upodobania Polaków, sam notowany w rankingu kandydatów na prezydenta RP, promuje spektakl teatralny „Zagraj to jeszcze raz, Sam” na nowej scenie Michała Żebrowskiego – 6. Piętro.
W czasie największej oglądalności emituje fragment próby. Kuba Wojewódzki i Michał Żebrowski grają Woody Allena tak, jakby ich inspirował Kaczor Donald. Obecna w studiu Joanna Szczepkowska mówi, że nie jest zachwycona i Wojewódzki musi być przygotowany na krytykę. Tomasz Lis twierdzi, że rola mu się podobała. Ale nie jest profesjonalnym recenzentem. Zwraca uwagę na popremierową publikację „Rzeczpospolitej”, że teatr postawił na celebrytę.
Wojewódzki próbuje się bronić. Mówi, że recenzent jest krytyczny, bo nie został zaproszony. Albo musiał kupić wejściówkę, czego dziennikarze nie lubią. Wiarygodność na poziomie Jerzego Urbana. Pytałem Wojewódzkiego o możliwość napisania recenzji, Żebrowskiego – o kupienie biletu. Bez odpowiedzi.
A może bliższy prawdy jest taki telefoniczny dialog:
– Kuba?
– A kto mówi?
– Jeżeli nie Kuba, to moje nazwisko nic panu nie powie.
– Słucham?!
– Taki żart.
– Jaki żart?!
– Z brodą!
– Z jaką brodą..? (Cisza). No,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
