To nie była rosyjska zbrodnia
Katyń – miejsce komunistycznych zbrodni popełnionych na Polakach i Rosjanach, mógłby być symbolicznym miejscem służącym pojednaniu dwóch narodów
Premier i prezydent pojadą do Katynia, aby uczcić pamięć pomordowanych 70 lat temu. Władimir Putin oświadczył, że również on weźmie udział w rocznicowych uroczystościach. W Polsce słychać głosy, że jako premier Rosji powinien przeprosić naród polski za zbrodnię katyńską w imieniu narodu rosyjskiego. Nie sądzę, aby to zrobił. I trudno tego oczekiwać. Oznaczałoby to, że naród rosyjski poczuwa się do odpowiedzialności za zbrodnie sowieckich komunistów, których głównymi i pierwszymi ofiarami byli sami Rosjanie. Wobec ogromu zbrodni popełnionych na Rosjanach trudno jest uznać zbrodnię katyńską za rosyjską. Tym bardziej że Katyń jest miejscem kaźni tak Polaków, jak i Rosjan. Dlatego też Katyń mógłby być miejscem symbolicznym, służącym pojednaniu polsko-rosyjskiemu.
Takie podejście byłoby adekwatne do historycznej prawdy o ponadnarodowym i antynarodowym charakterze zbrodniczego komunizmu. Pozwoliłoby łagodzić, jeśli nie neutralizować napięcia wywoływane polityką historyczną dzisiejszej Rosji. Utrudniłoby też Żyrynowskiemu, Ziuganowowi i im podobnym usprawiedliwianie zbrodni komunistycznych.
Strona polska musiałaby jasno stwierdzić, że byliśmy ofiarami zbrodni komunistycznych, analogicznych do tych, które dotknęły naród rosyjski
Strona polska musiałaby jednak jasno stwierdzić, że byliśmy ofiarami zbrodni komunistycznych analogicznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
