W górę mimo słabych wyników
Aż o 26,8 proc. zdrożały wczoraj na GPW akcje zarejestrowanego na brytyjskiej wyspie Guernsey dewelopera Atlas Estates. Obroty wyniosły prawie 2,5 mln zł.
Trudno przypuszczać, by inwestorzy zareagowali entuzjastycznie na opublikowane wczoraj wyniki spółki za 2009 rok.
Deweloper zanotował w minionym roku prawie 48,7 mln euro skonsolidowanej straty netto przypadającej na akcjonariuszy jednostki dominującej, w porównaniu z 39,69 mln euro straty rok wcześniej. Skonsolidowane przychody Atlas Estates spadły do 47,28 mln euro z 51,88 mln euro w 2008 r.
Być może rynek oczekiwał, że strata wynikająca m.in. z przeceny wartości nieruchomości komercyjnych będzie większa. Możliwe też, że inwestorzy zareagowali z opóźnieniem na ubiegłotygodniowe zapowiedzi spółki o planach uruchomienia w tym roku trzech inwestycji mieszkaniowych.
Bardziej prawdopodobne jednak, że GPW podążała za zwyżkami notowań Atlasa na londyńskim AIM, gdzie wczoraj papiery spółki zdrożały o 25 proc.