Rośnie liczba upadłości firm
W ubiegłym roku sądy ogłosiły upadłość 673 firm, ponad połowę więcej niż rok wcześniej. Najwięcej bankructw było na Mazowszu i Śląsku. Liczba upadłości w tym roku nadal może rosnąć
Jak przestrzega Tomasz Starus, główny analityk i dyrektor działu oceny ryzyka w firmie Euler Hermes, która zebrała dane o liczbie upadłości, ten rok dla spółek może być jeszcze trudniejszy. – Liczba upadłości raczej będzie rosła. Może być ich nawet 1500 – tłumaczy ekonomista. Według niego coraz więcej firm ma problemy z płynnością finansową wynikającą z rosnących zatorów płatniczych. – Wiele z tych firm w ciągu kilku miesięcy upadnie lub powinno upaść – dodaje.
Czarny scenariusz
Tomasz Starus przypomina, że w Polsce często wniosek o ogłoszenie upadłości składany jest już po czasie, dlatego sądy odrzucają je z powodu braku majątku na pokrycie kosztów. Jego zdaniem kłopoty mogą też wynikać ze złej kondycji zagranicznych spółek matek. Już w zeszłym roku potencjalnie zagrożone były niektóre z polskich fabryk samochodów, choć same były w niezłej kondycji.
Ekonomiści obawiają się też, że może się powtórzyć sytuacja z początku poprzedniej dekady. W latach 2001 – 2002, mimo rozwoju gospodarki i wzrostu liczby zamówień, wielu firmom nie udało się wyjść ze spirali zaległości z poprzednich miesięcy i jeszcze przez dwa, trzy lata liczba upadłości rosła. Lata 2002 i 2003 były, jak dotąd, najgorsze dla upadających firm, sądy ogłosiły wtedy 1863 i 1788 upadłości.
Taki scenariusz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta