Zwalniani za bicie na alarm
Jeden z byłych dyrektorów w Lehman Brothers mówi, że został zwolniony za próbę nagłośnienia nadużyć w banku
Matthew Lee był pracownikiem średniego szczebla w dziale finansowym Lehman Brothers. 16 maja 2008 roku wysłał notatkę do kierownictwa banku, w której informował o nadużyciach popełnianych w księgowości.
Przedstawicielom firmy Ernst & Young wyznaczonej do zbadania sprawy wyjaśnił, że w bilansach firmy ukrywane są toksyczne aktywa o wartości 50 miliardów dolarów. W efekcie firma wydawała się mniej zadłużona niż była w rzeczywistości. Mimo to szefowie banku nie podjęli żadnych działań, a Lee został zwolniony w ramach redukcji stanowisk. Dwa miesiące później Lehman Brothers zbankrutował, wywołując panikę na rynkach finansowych.
Eligiusz Krześniak, partner w kancelarii Squire Sanders Święcicki Krześniak, wyjaśnia, że polskie przepisy prawa pracy nie zajmują się kwestią tzw. wołania na alarm (ang. whistleblowers). W mediach pojawiają się jednak informacje o pracownikach, którzy stracili pracę za oskarżenie szefa czy kolegi.
–...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta