Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Między zasadami legalizmu a proporcjonalności

07 kwietnia 2010 | Prawo | Adam Górski
autor zdjęcia: Paweł Gałka
źródło: Rzeczpospolita

Adam Górski - Dlaczego rodzimy wymiar sprawiedliwości nader często korzysta z europejskiego nakazu aresztowania – zastanawia się adiunkt z Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego

Szeroka możliwość korzystania z ENA – europejskiego nakazu aresztowania (w celu prowadzenia procesu może on dotyczyć przestępstwa zagrożonego karą pozbawienia wolności powyżej roku) – oraz łatwość jego wykonywania stwarza pokusę częstego („szybkiego”) sięgania po ten instrument przez polski wymiar sprawiedliwości. Nie chodzi jednak wyłącznie o pokusę. Wielokrotnie orzeczenie o wydaniu ENA, które powinno być ostatecznością, wynika z zasady legalizmu ścigania. Konieczność ścigania „za pomocą ENA” staje się w Polsce jej bezwarunkowym „przedłużeniem”. W wypadku kiedy brakuje możliwości sięgnięcia po inne środki prawne, trudno taką postawę kwestionować. Niezależnie od tego, czy w danym wypadku wydanie ENA rzeczywiście wynika z zasady legalizmu czy po prostu z niewątpliwej łatwości wypisania i wysłania odpowiedniego formularza, warto spojrzeć na naszą praktykę z drugiej strony granicy. Wtedy problem funkcjonowania ENA wydaje się znacznie bardziej skomplikowany.

Zakłopotani partnerzy

Półki z polskimi ENA uginają się między innymi w Niemczech i Wielkiej Brytanii, bywa, że powodują pewne zakłopotanie tamtejszych sądów i prokuratur. Zostawiając na chwilę z boku naszą zasadę legalizmu ścigania, warto się temu zakłopotaniu przyjrzeć.

Widzimy tam np. irlandzki SN, który stoi przed perspektywą wykonania kolejnego ENA za kradzież telefonu komórkowego lub dwóch...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8592

Spis treści
Zamów abonament