Życie polityczne dzikich
Mirosław Drzewiecki jest dowodem, że można uważać Polskę za kraj dziki. W kraju niedzikim Drzewiecki nie zostałby ministrem, a cierpiący na koprolalię Stefan Niesiołowski nie byłby wicemarszałkiem Sejmu – pisze filozof społeczny
Gdyby prezydent Lech Kaczyński ogłosił, że nie jedzie do Moskwy i nie zabierze ze sobą generała Jaruzelskiego, prorządowe media zawrzałyby świętym oburzeniem. Być może udałoby się zorganizować następny popisowy „Kaczor-bashing” i uszczknąć mu jeszcze trochę punktów sondażowych.
Moskwa dla generała
Ale również wiadomość, że być może prezydent jednak pojedzie i że na pokład samolotu rządowego weźmie generała Jaruzelskiego, i to bynajmniej nie po to, by go uroczyście zrzucić nad Kremlem, wywołała podniecenie – tylko trochę mniejsze, a za to ze wzmożoną troską o spójność „pisowskiej” polityki historycznej.
Autor jest profesorem Uniwersytetu w Bremie i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz współpracownikiem „Rzeczpospolitej”
Osobiście sądzę, że prezydent nie powinien do Moskwy jechać, jeśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta