Fiskus przywróci termin, gdy spóźnienie nie było z naszej winy
Jeśli przedsiębiorca nie zdąży na czas z odwołaniem od decyzji, może wnioskować o przywrócenie terminu do jego wniesienia. Spóźnienie musi jednak uzasadnić. Urzędnicy nie poprzestaną na ogólnikowych wyjaśnieniach
Pan Jan dostał z urzędu skarbowego decyzję. Nie była dla niego korzystna. Postanowił, że odwoła się od niej. Ale nie zdążył. Po dwóch dniach od jej otrzymania trafił do szpitala, gdzie przebywał przez dwa tygodnie. Tymczasem przepisy mówią, że na odwołanie od decyzji jest 14 dni. Ponieważ pan Jan jest osobą samotną, nie miał kogo poprosić o wysłanie odwołania.
Czy w takiej sytuacji wszystko jest stracone i nie uda się zakwestionować niekorzystnej decyzji? Nie. Przepisy przychodzą panu Janowi z pomocą. Może on, po wyjściu ze szpitala, przygotować odwołanie wraz z pismem o przywrócenie terminu do jego wniesienia. Ale uwaga! Fiskus przywróci termin tylko w wyjątkowej sytuacji.
Trzeba podać powody...
Pan Jan będzie musiał zatem przekonać urzędników, że uchybienie nastąpiło bez jego winy. Co istotne, w tym wypadku nie ma co liczyć na pobłażliwość. Fiskus z całą pewnością sprawdzi, czy podany przez przedsiębiorcę powód uzasadnia brak jego winy.
O jej braku będzie przekonany dopiero wtedy, gdy stwierdzi, że dopełnienie konkretnego obowiązku (w tym wypadku wniesienie odwołania) było niemożliwe z powodu przeszkody nie do przezwyciężenia.
... które muszą być istotne
Próżno szukać w przepisach ordynacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta