Wszystko stanęło na głowie
Trudno dziś wyobrazić sobie sytuację Jarosława Kaczyńskiego. On jest teraz przytłoczony bólem, cierpieniem, a oczekuje się od niego zachowania na miarę męża stanu – twierdzi socjolog Ireneusz Krzemiński w rozmowie z Kamilą Baranowską
Zaskoczyły pana te tłumy gromadzące się pod Pałacem Prezydenckim, oddające hołd nielubianemu jeszcze parę dni wcześniej prezydentowi?
Ireneusz Krzemiński: Jak patrzę na to przez pryzmat własnego doświadczenia, a doniesienie o tej katastrofie niezwykle mnie poruszyło, to nie dziwię się tym ludziom. Wszyscy zareagowaliśmy w podobny sposób. Wiadomość o tragicznej katastrofie była porażająca, dojmująco pokazywała kruchość naszego losu. Widziałem też, jak do moich studentów podczas wykładu docierały informacje o tym, co się wydarzyło, obserwowałem ich reakcje. Niezwykle istotny jest ludzki wymiar tej tragedii – zginęli nie tylko prezydent i jego żona, ale też kilkadziesiąt ważnych, znaczących i znanych osób. Owszem, miało to też wymiar symboliczny – ważna rocznica Katynia, wydarzeń o których prawdę przez lata przed nami ukrywano. I oto lecący, by ją uczcić, dostojnicy giną w bezsensownej na pierwszy rzut oka katastrofie.
Warto też zwrócić uwagę na ogromną rolę mediów. Obrazy i komunikaty medialne mają dla nas i dla sterowania naszymi emocjami kolosalne znaczenie. Jednocześnie nie wyrobiliśmy jeszcze w sobie umiejętności zdobywania się na dystans do tego, co serwują nam media,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta