Atomowy szczyt Obamy
Przywódcy głowią się, jak zabezpieczyć atom przed terrorystami
Centrum amerykańskiej stolicy było wczoraj sparaliżowane. Ulice patrolowały tysiące policjantów, agentów Secret Service i innych służb. Na dwudniowy szczyt atomowy zjechali bowiem do Waszyngtonu przywódcy 46 państw, w tym prezydenci Rosji, Chin i Indii. Eksperci i media podkreślają, że to największy szczyt zwołany przez prezydenta USA od 1945 roku, kiedy Franklin D. Roosevelt zorganizował spotkanie przywódców, na którym proklamowano powstanie ONZ.
Największa groźba?
W stolicy Stanów Zjednoczonych – jedynego państwa, które kiedykolwiek użyło broni jądrowej – politycy zastanawiają się, jak walczyć z rozprzestrzenianiem technologii i materiałów nuklearnych. Prezydent Barack Obama przekonuje, że świat musi się skupić na tym, jak uniemożliwić terrorystom zdobycie materiałów rozszczepialnych.
– Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa USA,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta