Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Obowiązki wygrały z żałobą

19 kwietnia 2010 | Życie Warszawy | IK rbi

Ósmy dzień żałoby nie był dla warszawiaków już takim przeżyciem jak pierwsze. Pomimo pogrzebu pary prezydenckiej wielu zajęło się własnymi sprawami.

Niewielu warszawiaków przystanęło w centrum stolicy, gdy o godz. 14 trzeci raz tego weekendu zawyły syreny. Autobusy i tramwaje normalnie jeździły, kierowcy zatrzymywali się co najwyżej na kilkanaście sekund. Z kolei na Dworcu Centralnym syren nie było nawet słychać.

Na pl. Piłsudskiego transmisję pogrzebowych uroczystości z Krakowa oglądało na dwóch telebimach ok. tysiąca osób. W dość luźnej atmosferze. Jedni z poczuciem uczestnictwa we mszy, klękając i modląc się. Inni – tylko siedząc na trawie.

W dniu pogrzebu w stolicy czynna była większość osiedlowych sklepów. Problemu z kupieniem świeżych bułek nie było m.in. na Woli, choć część sklepów pracowała krócej. – Mam rzeszę stałych klientów, którzy przychodzą rano po zakupy. Nie mogę ich zawieść i zamknąć sklepu – mówiła kierowniczka sklepu spożywczego przy ul. Nowolipki. O godz. 13 pracę skończyła jednak większość centrów handlowych i hipermarketów.

Brak okładki

Wydanie: 8602

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament